Arleta Jurczak

Moje wpisy

DAMSKI I MĘSKI PUNKT WIDZENIA CZYLI MAŁŻEŃSKI EKSPERYMENT

Mówi się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja poszłabym dalej i powiedziałabym, że punkt widzenia zależy od tego co masz między nogami... Jesteśmy z M razem od 11 lat. Jakby nie patrzeć - to 1/3 mojego nader ciekawego (tiaa... Czytaj dalej

21 stycznia 2016, 13:17

Operacja "Choinka" czyli krótki film z przymrużeniem oka

- Mamo, a jak to było? - Duża J przerwała mi w tapirowaniu włosów. - Ale że co konkretnie? - zapytałam i sięgnęłam po lakier super strong i mega volume. - Noo...właśnie nie pamiętam. Bagabaja? - Bagabaja? - zrobiłam echo - Nie mam poj... Czytaj dalej

22 grudnia 2015, 14:05

Bunt dwulatka. Egzorcysta potrzebny od zaraz!

Kiedyś sądziłam, że bunt dwulatka w wykonaniu mojej starszej córki, polegający na położeniu się na podłodze i tupnięciu nóżką, z pewnym niezadowoleniem mówiącej "nie nie nie", jest właśnie tym buntem, o którym można wszędzie przeczytać. ... Czytaj dalej

25 listopada 2015, 12:49

Czy kobiety są bardziej skomplikowane od mężczyzn?

Powszechnie wiadomo, że kobiety są skomplikowane. Tak przynajmniej donoszą różne portale, uczeni, nieuczeni i komicy. Podobno nasz mózg i mózg mężczyzny to całkiem różnie od siebie działające organy. Podobno my jesteśmy w stanie robić ki... Czytaj dalej

13 listopada 2015, 12:19

Skończę jak Hanka Mostowiak

Będę szczupła, jędrna i wiecznie młoda. Gęstym, mocnym, lśniącym włosiem i gładką cerą, będę olśniewać przechodniów, paradując dumnie z córkami pachnącymi mydlanymi perłami. Bogatsza w wiedzę na temat okiełznania charakternych dzieci, wy... Czytaj dalej

22 lipca 2015, 11:50

Poszłam raz na dziki

Dawno temu... - I zapamiętaj synu wszystkie wskazówki, które tobie dziś dam - powiedział ojciec do chłopaka siedzącego obok na ambonie - W końcu za kilka lat sam będziesz chodził na polowania. - Dobrze tato. Zapamiętam - odpowiedział... Czytaj dalej

21 czerwca 2015, 12:26

Dobrze, że nie zostałam weterynarzem...

W naszym domu zawsze było jakieś zwierzę. Pies, rybki, świnki morskie, chomiki, zeberki, od wczesnych lat dziecięcych towarzyszyły nam w dorastaniu, ucząc nas odpowiedzialności. Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego zetknięcia ze śmierci... Czytaj dalej

08 czerwca 2015, 11:44

Zawsze z tobą mamo!

W ubiegły weekend Duża J miała swój pierwszy w życiu wyjazd na dwudniowy mini obóz harcerski. Kilkanaście kilometrów wędrówki z pieśnią na ustach, nocleg na karimatach w niewielkim ośrodku i własnoręcznie przygotowywane posiłki (czyt. ka... Czytaj dalej

26 maja 2015, 11:37

Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze

Był początek września. Właśnie wróciłam z Dużą J z apelu, na którym wysłuchałyśmy kilkunastu wspaniałych i ważnych ( nieprawda ) przemówień. Poznałyśmy wychowawczynię, klasę, bla bla bla... Dostałam listę wyprawkową, zadzwoniłam do tego... Czytaj dalej

22 maja 2015, 12:10

Życie dziecka jest przerąbane!

Mam 35 lat, stałą pracę w korporacji, którą nawet lubię i własne auto. Wprawdzie nie jest to Mustang, ale Oplem też da się jeździć. Nie mam dziewczyny. W tym wieku nie zamierzam angażować się w stały związek. Właśnie teraz jest dla mnie ... Czytaj dalej

18 maja 2015, 11:01

Sport to zdrowie! Czyżby...?

Że sport to zdrowie - wiedzą wszyscy, a przynajmniej większość. Uważa też tak moja koleżanka, która zafascynowana zajęciami spinningu ( jazda na rowerze stacjonarnym ), postanowiła i mnie zarazić miłością do tego sportu. Ponieważ od kilk... Czytaj dalej

15 maja 2015, 12:30

Jedzenie wcale nie jest łatwe...

Wszyscy wiemy, że podstawą zdrowego żywienia jest dobrze zbilansowana dieta. Dlatego każda matka staje na głowie, baaa, na rzęsach, żeby przemycić w posiłku dziecka kilka zdrowych i "ohydnych" składników. Mądrzy ludzie w TV radzą, by p... Czytaj dalej

14 maja 2015, 11:44

Arleta Jurczak

Kochająca matka i wyrozumiała żona... Do głowy by jej nie przyszło, że posiadanie dwóch córek doprowadzi ją do stanu, w którym tylko ekshibicjonizm pozwoli jej utrzymać równowagę psychiczną...
Jedną nogą wkracza w 30-ty rok życia, a drugą z bólem stąpa po rozsypanych po całym domu klockach. Jedną ręką jest z powrotem w pracy, a drugą wciąż tkwi w pampersach, smoczkach i nocnych pobudkach na butlę mleka...lub na samo przytulenie...lub z bliżej nieokreślonego powodu. Jednym okiem pilnuje, by napisany przeze nią tekst był spójny, a drugim odsypia nocne spacery do pokoju córek.
Tu psioczy na dzieci, na męża, na bałagan w domu i chroniczny nadmiar kilogramów. Tu obowiązuje dystans i stałe przymrużanie oka. Tu wszyscy mają się dobrze bawić. I Wy i ona.