Bezwzględność nastolatek
Wszystko wydarzyło się wcześnie rano, około 6:30. Autorka wpisu na serwisie Threads stała akurat przy kasie samoobsługowej i czekała, aż kasjer zatwierdzi jej produkt. W tym samym czasie do sklepu weszła grupka nastolatek – według ssxnki_ miały one około 14-20 lat, ale przez mocny makijaż trudno było jednoznacznie określić ich wiek. Dziewczyny rozmawiały o szkole, kierunkach nauki i swoich planach, a na pierwszy rzut oka wyglądało to jak zwykła, codzienna rozmowa. Wszystko zmieniło się jednak, gdy do akcji wkroczyła... kasjerka.
"Kobieta w średnim wieku, widać, że zmęczona bardzo pracą. Jedna z dziewczynek zaczyna obrażać tamtą panią, że wygląda jak lump, że jak to tak może się tak kobieta zaniedbać, ja bym tak nie potrafiła chodzić bez makijażu, bo to nieatrakcyjne, itp., itd. Ta pani biedna to usłyszała i się speszyła, zwieszając głowę w dół" – napisała użytkowniczka Threadsa.
Ale na tym się nie skończyło. Po chwili jedna z nastolatek zwróciła uwagę na samą autorkę wpisu. Przeskanowała ją wzrokiem i skomentowała: "A tamta typiara to mogłaby jakoś się ubrać i pomalować, bo aż wstyd. No ja bym tak nie mogła jak ona".
Dla ssxnki_ był to moment, w którym przelała się czara goryczy.
"Skąd w takiej młodej osobie tyle nienawiści? Gdzie ta pokora?" – zapytała w swoim wpisie.
Szok, oburzenie i refleksja
Historia szybko rozeszła się w sieci i wywołała falę komentarzy. Większość użytkowników była wstrząśnięta postawą nastolatek, ale niektórzy zauważyli, że problem wcale nie jest nowy.
"Pracuję w Rossmannie, co się nasłucham i naoglądam, to szkoda gadać" – napisała jedna z użytkowniczek.
"To nie kwestia wieku, tylko wychowania. Sama mam 15 lat i nie wyobrażam sobie, by jakakolwiek z moich koleżanek się tak odzywała, ja sama też nie. To są dziewczyny, które często wyrastają na równie bezlitosne i chamskie dorosłe kobiety, które po prostu umieją to publicznie ukryć, bo są starsze. Szkoda, że przez takie osoby później wszyscy nastolatkowie mają łatkę okrutnych. I Pani kasjerki szkoda" – podsumowała kolejna osoba.
"Szczęśliwy człowiek nigdy tak się nie zachowuje" – brzmiał inny komentarz.
Pojawiły się też głosy, że nastolatki zawsze były bezlitosne.
"To nie jest znak obecnych czasów" – skomentowała jedna z internautek.
Inna użytkowniczka zwróciła uwagę na ironię całej sytuacji: "Jak mam być szczera, to 99% nastolatek wygląda właśnie jak lump w tych swoich spodniach".
Były też głosy krytykujące współczesne wychowanie: "To już jest pokolenie tego wychowania bezstresowego. Wydaje im się, że mogą obrażać innych i sobie tłumaczą szczerością".
Co się stało z empatią?
Nie ma wątpliwości, że zachowanie nastolatek było okrutne. Krytyka czyjegoś wyglądu, szczególnie osoby, która ciężko pracuje, by niekiedy utrzymać siebie i rodzinę, pokazuje brak empatii i zrozumienia. Warto się zastanowić, skąd bierze się takie podejście. Czy to wpływ social mediów, gdzie perfekcyjny wygląd jest stawiany na pierwszym miejscu? Czy może brak wzorców, które uczyłyby młodych ludzi szacunku do innych?
Historia opisana na Threadsie jest przykładem na to, jak łatwo oceniamy ludzi po pozorach. Zamiast spojrzeć na drugą osobę z życzliwością, szukamy powodów do krytyki. A przecież nikt nie wie, jakie życie prowadzi kasjerka, jakie ma problemy i ile siły wkłada w to, by każdego dnia stawić czoła rzeczywistości.
Czy warto więc definiować wartość człowieka przez pryzmat makijażu i ubrań? Może czas nauczyć się patrzeć na ludzi nie przez pryzmat ich wyglądu, ale przez to, kim są i jak traktują innych?