Zwyciężyła w konkursie na najbrzydszą kobietę świata, jednak powinna dostać nagrodę za odwagę i tytuł najlepszej matki. Nie każdego stać na takie poświęcenie i upokorzenie, ale to pokazuje, jak wiele mamy są w stanie zrobić dla swoich dzieci.
Dziś młode dziewczyny ustawiają się w kolejkach do konkursów piękności, by zdobyć tytuł najpiękniejszej kobiety świata. Takie zawody przynoszą sławę, poważanie i… pieniądze. Urodziwe dziewczyny są lubiane.
Mary Ann (Webster) Bevan też kiedyś była lubiana, bo była ładna. Urodziła się w Londynie w 1874 roku w dużej rodzinie. Uczyła się, a później pracowała jako pielęgniarka. Wyszła za mąż i urodziła 4 dzieci.
Jednak z czasem zaczęły się u Mary problemy zdrowotne. Pojawiały się bóle mięśni, migrena i kobieta zaczęła zauważać zmiany w swoim wyglądzie. Jej twarz i ciało przybierały bardziej męskie cechy.
Okazało się, że cierpi na akromegalię. To choroba, w której występuje nadmierne wydzielanie hormonu wzrostu. Objawia się deformacją kości i stawów, rozrostem tkanek żuchwy, nosa, kończyn czy też pogrubieniem skóry i nadmiernym owłosieniem.
Gdy Mary miała 40 lat jej mąż zmarł i została sama z 4 dzieci. Rodzinie brakowało pieniędzy, bo kobieta miała problemy w pracy. Kpiono z jej wyglądu, a z czasem okazało się, że coraz bardziej męska uroda przyczynia się do trudności zawodowych i ludzie przestają darzyć Mary Ann sympatią.
Wygrała konkurs na najbrzydszą kobietę
Pewnego dnia kobieta dowiedziała się o konkursie dla najbrzydszych kobiet, za który zwyciężczyni miała otrzymać spore honorarium. Dzięki temu Mary Ann mogłaby wyciągnąć siebie i córki z biedy. I tak się stało. Kobieta rzeczywiście zwyciężyła.
Po zdobyciu tytuły najbrzydszej kobiety świata Mary stała się bardziej rozpoznawalna. Ze względu na swoją nietypową urodę zaczęła otrzymywać oferty pracy m.in. w cyrku. Zaproponowano jej nawet angaż w dziwnym show, w którym ubierano ją w kobiece kostiumy, by jeszcze bardziej podkreślić jej "niedoskonałości".
Dzięki temu kobieta wyciągnęła swoją rodzinę z biedy. Jej sytuacja stała się bardziej stabilna, a dzieci mogły wieść godne życie. Historia Mary Ann Bevan pokazuje, ile jest w stanie poświęcić matka dla swoich dzieci.