Aksamitne, miękkie i piekielnie pyszne. Tylko metodą 6-6-6 ugotujesz idealne jajko
Redakcja MamaDu
08 czerwca 2018, 11:08·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 czerwca 2018, 11:08
Większość z nas je uwielbia. Z majonezem, farszem lub w sałatce. Ich gotowanie wydaje się banalnie proste, jednak często okazuje się, że „coś jest nie tak”. Wiemy, jak sprawić, by jajko było idealne i piekielnie pyszne.
Reklama.
Od jajka na twardo oczekujemy zazwyczaj, by było gładkie, nie za twarde, a żółtko miało intensywny kolor i nie było na nim śladów sinej obwódki. Ta ostatnia jest nie tylko nieestetyczna, ale i niezdrowa. Świadczy ona o tym, że jajko było gotowane za długo i zaczęło się psuć.
Problemem bywa też obieranie. Kiedy jajka są bardzo świeże, często ze skorupką odchodzi również znaczna część białka. Na każdą z tych trudności jest jeden prosty sposób. Działa niezawodnie.
Metoda 6-6-6
Autorką magicznego sposobu na jajko jest amerykanka Jessica, autorka bloga "Food under pressure". Przetestowała mnóstwo sposobów na idealnie ugotowane jajko, jednak ten jest jej zdaniem najlepszy. Na blogu deklaruje, że za metodę 6-6-6 da sobie rękę uciąć.
Jessica sprawdziła swój patent na sześciu jajkach – gotowała je równocześnie i wszystkie wyszły tak samo dobre. Do gotowania potrzebujemy szybkowaru – może być najzwyklejszy, ciśnieniowy. Gotujemy w nim jaja przez 6 minut, po czym przez kolejnych 6 pozwalamy im odpocząć i zostawiamy je w szybkowarze pod ciśnieniem. Następnie jajka przez 6 minut moczymy w zimnej wodzie.
Po wyciągnięciu jajek okazuje się, że skorupka jest w całości – nie popękana, odchodzi idealnie, a wnętrze ma dokładnie taki kolor i konsystencję jak powinno. Nawet smakują, nieco inaczej. Smacznego!