"Ktoś jeszcze ma problemy z krążeniem?". Prezenterka pokazała, z czym się zmaga
Redakcja MamaDu
06 kwietnia 2018, 10:34·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 kwietnia 2018, 10:34
W ostatnich latach gwiazdy coraz częściej przełamują stereotypowe myślenie i pokazują, że ich życie także nie jest usłane różami. Zdjęcie prezenterki, która cierpi z powodu nietypowego schorzenia obiegło sieć.
Reklama.
Jenni Falconer to znana prezenterka radiowa i telewizyjna. Ostatnio podzieliła się na Instagramie zdjęciem swojej dłoni, by pokazać, że ona także jak wiele osób ma problemy zdrowotne. Piękna i elegancka zadbana kobieta okazuje się, że cierpi na zaburzenie Raynauda, która objawia się napadowymi skurczami tętnic w obrębie rąk i nóg. Udzieliła także wywiadu szkockiemu „Mirror”, opisując, co dzieje się w czasie ataku.
– Mam objawy we wszystkich palcach u rąk i nóg, a atak może potrwać nawet 30 minut. Podczas napadów palce bledną, drętwieją, a dodatkowo chorobie towarzyszy ból – opisuje chorobę Jenni Falconer.
Takie objawy dotyczą około 4 proc. populacji, ale na obszarach o chłodnym klimacie nawet 30 proc. Zazwyczaj dotyka młodych kobiet z obciążeniem rodzinnym. Zaburzenie naczynioruchowe charakteryzuje się nagłym zblednięciem, zasinieniem, zaczerwienieniem palców rąk, stóp, a czasem nosa i uszu. Drętwienie i ból niestety także towarzyszy chorym.
Co to jest zaburzenie Raynauda?
Zaburzenie może być pierwotne (choroba Raynauda) oraz wtórne (zespół Raynauda) i dotyka osób między 15. a 45. rokiem życia. Objawy choroby to: blednięcie palców, mrowienie, sinienie i drętwienie, zaczerwienienie i uczucie bólu. W trudniejszych przypadkach może dojść do powstania owrzodzeń opuszków palców, a nawet do martwicy. Zmiana koloru dotyczy zazwyczaj jednego palca (rzadziej większej ilości). Blednięcie wywołane jest fazą niedokrwienną, sinica powstaje, gdy krew zalega w naczyniach, natomiast przekrwienie, gdy skurcz tętnic ustępuje i krew nagle szybciej przepływa przez tętniczki. Gdy chora się pojawia po raz pierwszy, zazwyczaj atakuje tylko opuszki, potem może objąć całe palce. Diagnostyka nie jest łatwa, czasem lekarz wykonuje próbę prowokacyjną. Podczas badania zanurza się ręce pacjenta w zimnej wodzie na kilka minut i obserwuje powrót koloru skóry. Trzeba także wykonać badania krwi.
Nie ma lekarstwa na to zaburzenie. Pacjenci ze zdiagnozowanym zespołem Raynauda muszą dbać o to, by nie dochodziło do występowania objawów, które mogą być niebezpieczne. Należy unikać zimna i chronić dłonie i stopy przed mrozem, warto także rzucić palenie, ograniczyć picie napojów zawierających kofeinę, nie powinno się także stosować leków antykoncepcyjnych i preparatów, które powodują skurcz naczyń krwionośnych.