
Reklama.
Nie pokazywała, więc nie mogła urodzić?
Sugerowanie, że jakaś kobieta skorzystała z usług surogatki, tylko dlatego, że rzadko pojawiała się w czasie ciąży w mediach oraz nie wykorzystała ciążowego brzuszka do zarabiania pieniędzy, jest tak śmieszne, że aż stało się prawdziwe. Wiele osób zaskoczyła informacja o tym, że Natalia Siwiec jest w ciąży i to w zaawansowanej, bo wszyscy spodziewali się, że celebrytka znana z tego, że jest znana, będzie w błogosławionym stanie wyskakiwać jak królik z kapelusza.
Sugerowanie, że jakaś kobieta skorzystała z usług surogatki, tylko dlatego, że rzadko pojawiała się w czasie ciąży w mediach oraz nie wykorzystała ciążowego brzuszka do zarabiania pieniędzy, jest tak śmieszne, że aż stało się prawdziwe. Wiele osób zaskoczyła informacja o tym, że Natalia Siwiec jest w ciąży i to w zaawansowanej, bo wszyscy spodziewali się, że celebrytka znana z tego, że jest znana, będzie w błogosławionym stanie wyskakiwać jak królik z kapelusza.
Nikt chyba nie spodziewał się, że tak medialna postać, która jak sama przyznaje, lubi zamieszanie wokół siebie (w końcu z tego właśnie żyje), będzie tak ascetyczna w czasie ciąży, na której to skorzystało medialnie wiele przecież osób. Sesje z każdego trymestru ciąży, wywiady o zakupach, planach itp. – na każdej tej czynności można przecież zarobić niebagatelne kwoty.
Może cię zainteresować także: Co jest nie tak ze zdjęciem Natalii Siwiec z dzieckiem? Matki wytykają jej błąd
Za mało przytyła?
Mało tego, że Natalia Siwiec z tego nie skorzystała, to jeszcze nie przytyła wystarczająco dużo, by jej ciążowy brzuch raził w oczy, dając dziką satysfakcję wszystkim kobietom, że nawet ta piękna i dbająca o każdy centymetr swojego ciała celebrytka, także doczeka się rozstępów, rozciągniętej skóry i bóg wie co jeszcze. A tu dramat. Siwiec przytyła tylko 11 kg w czasie ciąży i zamiast wbijać się w małe, obcisłe i seksowne sukienki, wybierała wygodne, luźne i niezbyt podkreślające ciążowe kształty ubrania.
Mało tego, że Natalia Siwiec z tego nie skorzystała, to jeszcze nie przytyła wystarczająco dużo, by jej ciążowy brzuch raził w oczy, dając dziką satysfakcję wszystkim kobietom, że nawet ta piękna i dbająca o każdy centymetr swojego ciała celebrytka, także doczeka się rozstępów, rozciągniętej skóry i bóg wie co jeszcze. A tu dramat. Siwiec przytyła tylko 11 kg w czasie ciąży i zamiast wbijać się w małe, obcisłe i seksowne sukienki, wybierała wygodne, luźne i niezbyt podkreślające ciążowe kształty ubrania.
Jaki więc dało to efekt? Okrzyknięto, że dziecko Siwiec z pewnością urodziła surogatka. Nietrudno chyba się domyślić, co musi poczuć kobieta, której zarzuca się najpierw, że nadmiernie pojawia się w mediach, by potem odebrać jej prawo do bycia matką, bo nie udokumentowała każdego dnia fotką na Instagramie?
Może cię zainteresować także: Brzuch do wynajęcia to złoty interes? Podwójna surogatka:"Marzyli o dziecku, postanowiłam im pomóc"