
Jeśli jest się matką, wystarczy spojrzeć na to zdjęcie, by zrozumieć, co przedstawia.
Lacey Ralston z Kanady, mama dwóch chłopców, opublikowała na Instagramie zdjęcie, które świetnie oddaje, z czym tak naprawdę wiąże się macierzyństwo. Wystarczy jedno spojrzenie, a w głowach wielu mam pojawia się myśl: „Ktoś zrobił zdjęcie mojego domu! Mam dokładnie tak samo”.
Jestem cho***nie zmęczona. Jestem zmęczona proszeniem każdego, w tym siebie, żeby coś podniósł z podłogi. Jestem zmęczona życiem w chaosie. Jestem beznadziejną panią domu. Jestem w rozsypce. Jestem zniechęcona. Jestem zawstydzona. Potrzebuję drzemki. Jestem cho***nie zmęczona.
Ja piszę, a moje najstarsze dziecko zmywa naczynia. Najmłodsze cicho bawi się autkami tuż przy moich nogach. Są tacy szczęśliwi. Korzystam z przerwy, na którą naprawdę zasłużyłam, i siedzę na tyłku. Moje dzieci są szczęśliwe i kochane. To zdjęcie pokazuje, że w naszym domu panuje radość, że pracujemy i robimy wszystko, żeby zapewnić sobie i naszym dzieciom godne życie. Dlaczego nakładamy na siebie tyle presji? Myślę, że my same robimy to bardziej, niż robi to społeczeństwo: w naszych głowach próbujemy być doskonałą żoną, matką, córką, przyjaciółką, pracownicą. Dziś zrobię sobie przerwę. Dziś wezmę długą kąpiel.
Może cię zainteresować także: Macierzyństwo jest jak poligon. Oto rzeczy, których przy małym dziecku na pewno nie zrobisz








