
Poniższa historia jest jedną z tych, które odbierają oddech. Wydaje się przecież, że nie ma odpowiednich słów, by opisać śmierć dziecka. Trudno jest również wyobrazić sobie, że z tak ogromnego nieszczęścia mogłoby wyniknąć cokolwiek dobrego. Wyznanie tej mamy jest dowodem na to, że może być inaczej.
“Minęło już pięć lat, od kiedy straciłam mojego synka i w ciągu tego czasu wypłakałam zbyt wiele łez, bym mogła je zliczyć. Wzięłam sobie do serca porady, które dawali mi inni ludzie - te przykre, miłe i neutralne - zmieniłam pracę, trochę przytyłam i urodziłam dwójkę dzieci. Pokonując korytarze żalu, bardzo dużo się nauczyłam. Wiele z tych lekcji było dla mnie zaskoczeniem. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać stając się członkiem najsmutniejszego klubu na świecie, ale dziś wiem, że to co najtrudniejsze, już za mną.”
“Nie zapomnisz o nim”
“Uświadomiłam sobie, że nie ma możliwości, bym o nim zapomniała, ponieważ on mnie ukształtował, zmienił mnie już w momencie, gdy zdałam sobie sprawę, że jestem w ciąży. Do dziś czuję jego wpływ na to, jak reaguję na różne sytuacje - nieważne czy próbują uspokoić się, bo moje dzieci jęczą i płaczą czy mam problem w pracy - jego śmierć zmieniła perspektywę, z jakiej patrzę na codzienność”
“Będziesz potrzebować ludzi, którzy nie znali Cię przed tą tragedią”
Może cię zainteresować także: "Kocham mojego syna bardziej niż córkę" Szczere wyznanie pewnej blogerki. Nazwałabyś ją wyrodną matką?
“Na razie możesz tego jeszcze nie pojmować, ale ludzie, którzy pojawiają się w Twoim życiu po stracie są szalenie ważni dla Twojego zdrowia psychicznego”
“Potrzebni są również Ci, którzy znali osobę, którą byłaś”
“Niektórym, będziesz musiała pozwolić odejść…”
“Nie chodzi jedynie o to, że oni nie będą wiedzieć co powiedzieć lub zrobić, ale po prostu będą chcieli uniknąć całej tej tragedii. Jedna z moich najbliższych przyjaciółek nie przyszła na pogrzeb. Przyjaźniłyśmy się od 15 lat i choć wiedziałem, że nasza relacja osłabła nieco z biegiem czasu, wciąż wierzyłam, że zawsze będę mogła na nią liczyć, szczególnie w momencie, gdy będę jej potrzebować najbardziej.”
“Skoncentruj się na ludziach w swoim życiu, którzy pozostaną przy Tobie i wciąż będą kochać Cię tak samo. To oni będą Cię trzymać za rękę, gdy będziesz zdrowieć. Nie bój się pozwolić innym odejść.”
“Przetrwasz”
Rachel modliła się o swoją śmierć, gdy jej synek umarł. Nie wierzyła, a nawet nie chciała, aby jej się udało. Gdy była na skraju, jej ciocia dała jej radę “Nie potrafisz iść, czołgaj się”. Rachel posłuchała. Małymi kroczkami zaczęła iść do przodu. Po narodzinach dwójki dzieci, nauczyła się w końcu biec.
“Znów staniesz się sobą”
“Musisz nauczyć się być w stanie żyć z traumą, która odmieniła Twoje życie i odnaleźć to coś, co będzie kierowało Twoim dalszym życiem. Nie spiesz się. Poświęć trochę czasu, aby przejść przez wszystkie etapy żałoby i poczuć związane z nimi emocje. Zapewniam, że jeśli je zablokujesz, wrócą do Ciebie z krzykiem w najbardziej nieodpowiednim momencie. Choć nigdy nie będziesz taka sama jak kiedyś, zbliżysz się do tego. Zaczniesz się uśmiechać, później śmiać aż nadejdzie dzień, że niezauważalnie staniesz się sobą na nowo.”
Źródło: The Huffington Post