Fot. Gratisography/[url=http://www.gratisography.com/]RYAN MCGUIRE [/url] / [url=http://bit.ly/CC0-PD]CC0 Public Domain[/url]
Fot. Gratisography/[url=http://www.gratisography.com/]RYAN MCGUIRE [/url] / [url=http://bit.ly/CC0-PD]CC0 Public Domain[/url]
REKLAMA
Wiem jak te zmiany wyglądają z punktu widzenia kobiety. Zmienia się np. nasze podejście do ciała. Nie jest ono już tylko nasze, teraz karmienie piersią w miejscu publicznym nie jest problemem, choć przed urodzeniem dziecka pokazanie piersi publicznie zawsze spotkałoby się z reakcją “Oszalałeś?! Nie!”.
Zmianie ulega nasze nastawienie do porządku w domu. Jedne z nas się organizują i lepiej niż za ery “przed dzieckiem” radzą sobie ze sprzątaniem. Inne z nas rozleniwiają się na potęgę i mają dość uruchamiania odkurzacza co pół godziny, dlatego zostawiają go włączonego przez całą dobę.
logo
Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/lego-build-building-blocks-toys-708089/]Efraimstochter[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]
Nieodwracalnie zmienia się znaczenie słowa bezpieczeństwo. Teraz nie jest to już jedynie nasze bezpieczeństwo. Teraz najważniejsze jest - dziecko. To wokół niego krążą codziennie nasze myśli. To o niego martwimy się. To ono spędza nam sen z powiek, gdy choruje lub nie wraca na noc do domu. Teraz to dziecko nierozerwalnie i na zawsze wiąże się ze słowem “bezpieczeństwo”.
Zmieniają się nasze priorytety. Od teraz zawsze na pierwszym miejscu są potrzeby dziecka. To o nim myślimy robiąc zakupy spożywcze do domu, kupując ubrania zaglądamy na dział dziecięcy i często zamiast kupić sobie nową sukienkę, fundujemy dziecku nowe ciuchy. To słowo “zamiast” pojawia się w większości rzeczy jakie na co dzień wykonujemy. To “miłe zamiast”. Dobrze jest móc je stosować, ale nie za często.
To tylko kilka przykładów. Jednak takie mieszanie w głowie nie ogranicza się jedynie do zmian w naszym zachowaniu, czy podejściu do życia. To także zmiany na poziomie biologicznym. Nie mówimy tu o ciąży, rosnącym brzuchu, czy mleku pojawiającym się w piersiach. Mówimy o zmianach w mózgu. Zaciekawieni?
Rodzice na haju
Mówiąc najprościej, gdy pojawia się dziecko nasz mózg ulega zmianie. A dokładnie poziom produkowanych w nim neuroprzekaźników. Te substancje są odpowiedzialne m.in. za nasz nastrój, chęć do działania, motywację. Zazwyczaj dotyczą one kobiet, choć zdarza się, że ojcowie, poza odczuwaniem skutków tych zmian u swoich partnerek, doświadczają ich na własnej skórze.
Początek tej rewolucji przypada na ciążę. Estrogeny, oksytocyna, prolaktyna i dopamina zmieniają strukturę komórek nerwowych. Zmiany te zachodzą w takich obszarach mózgu, które wpływają m.in. na nasze emocje, planowanie i odczuwanie przyjemności.
logo
Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/pregnant-nature-mom-775028/]TawnyNina[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]
Uzależniona matka
Tuż po urodzeniu dziecka, organizm matki przechodzi w stan podobny do zakochania. Chodzi o bardzo zbliżony schemat reakcji chemicznych. Kobieta doświadcza pobudzenia, a jej mózg zostaje zalany przez dopaminę i serotoninę.

Naukowcy wykazali, że u rodzica oglądającego zdjęcie swojego dziecka występuje podobna reakcja jak u zakochanego, który widzi obiekt swoich westchnień. Wszystkie te reakcje mają związek z układem nagrody, odpowiedzialnym za odczuwanie przyjemności w momencie zaspokojenia jakieś potrzeby.

Identyczne działanie pojawia się w sytuacji uzależnienia np. od kokainy. Pobudzony organizm domaga się zaspokojenia potrzeby. Dlatego matka po porodzie odczuwa chęć bliskości i bycia z dzieckiem. Przyjemność jaką daje jej kontakt i więź z noworodkiem jest ściśle związana z mózgiem i uzależnieniem. Dziecko działa jak narkotyk.